PEDAGOGIKA 2010

[Karolina]

Wiem, wiem moze głupie pytanie, ale wie ktoś może , którego zaczynamy zajęcia? Od razu 5 października? ;>

[natkak]

tak, 5-ego, niestety :< i ogólnie dobrym pomysłem jest chodzić przez jeden tydzień na wszystkie, to potem łatwo będzie można wyeliminować na co nie chodzić, kto robi listę obecności itd. Albo się jakoś umówimy, że jedni chodzą na te i robią notatki,a inni na te Bo ja na wszystkie chodzić nie mogę przez pracę, robię ładne notatki i fajnie by było, żeby ktoś robił podobne

[pin]

Ja planuję chodzić na wszystko, chociażby z racji, że tych zajęć jest naprawdę niewiele, a siedzenie na uniwerku jest dla mnie ciekawsze niż wysłuchiwanie głupiego "wyjdź z psem" "nic nie robisz" "pomóż w domu". Teraz mam doskonałą wymówkę co do obijania się.

Na pewno będziemy wymieniać się notatkami, mam okropną tendencję do dokładności.

[casania]

Ja co prawda robię słabe notatki i brzydko piszę niestety. Ale mam nadzieję, że znajdą się dobre dusze dzielkące się notatkami, ponieważ z powodu pokrywajacych się planów na dwóch kierunkach nie bedę mogła być na wszystkich wykładach.

[Agoria]

Ja mam paskudne pismo, wiec jak ktos sie rozczyta, to sluze, jak nie, to niestety lipa
i mialam zamiar chodzic przez pierwszy rok sumiennie na wszelkie zajecia, ale pewnie ktos mi zaproponuje piwo i wtedy przepadne xD

[natkak]

spoko, mam już wprawę w rozczytywaniu różnych hieroglifów a plan na terapii niestety jest dość zawalony (chyba tylko WE mają niestety takie plany ) a pracy też mam w tygodniu troszkę, dojazdy do pracy też zajmują, a wszystkich godzin przełożyć się nie da (zwłaszcza, jak sie chce mieć wolne weekendy). Dlatego ciężko na wszystko będzie chodzić. Podwójny kierunek to też wyzwanie Ale na szczęscie na moim trójspecjalnościowym kierunku to nie jest potrzebne

[Agoria]

Ja do roboty nie bede chodzic, studia + kotka mi wystarcza xD musze miec czas wolny, bo zwariuje.
zreszta, cytujac Kiepskiego, "w tym kraju nie ma pracy dla osob z moim wyksztalceniem !" bo na nianczenie dzieci to ja sie nie pisze - nie cierpie ich

[natkak]

ja lubię dzieci, ale też się do niańczenia nie nadaję, bo to trzeba mieć oczy dookoła głowy. Ja się boję, że sobie zrobię krzywdę swoim niezdarstwem, a co dopiero dziecku ;o